14 maja 2013

Kulinarne atrakcje weselne – fontanny i inne gadżety. Fontanny czekoladowe albo alkoholowe? Candy Bar lub świniak? Z czego możemy wybierać?



Na przyjęciach weselnych często możemy spotkać różnego rodzaju atrakcje kulinarne od fontann aż po świniaków.



Fontanny czekoladowe – Mają swoje plusy i minusy. 
Minusem jest na pewno to, że bardzo łatwo możemy się pobrudzić – w szczególności dzieci. Kolejnym minusem jest niesamowita słodycz. Myślę, że czekolada powinna być gorzka, mleczna jest naprawdę za słodka w fontannie czekoladowejW dodatku zmieszana z owocami i waflami – nie najlepszy pomysł na upalny słoneczny dzień. Plusem, na pewno jest wygląd i efekt. 
Niestety nie przychodzi mi do głowy inny plus, bo cena też jest wysoka jak na parę owoców i stopioną czekoladę




Fontanny z cytrynówką – myślę, że genialny pomysł dla kobiet, szczególnie w lato. Jest to atrakcja, która nie jest popularna – i na pewno zrobi furorę. Gdybym decydowała się na fontannę na naszym weselu, wybrałabym fontannę z cytrynówki. Na pewno będzie z niej większy pożytek niż z tej ze słodkościami.




Food carving – czyli wycinanie wzorów na owocach. 
Ok, wygląda nieźle, ale zapłacić parę set złotych za owoce, na które będzie patrzeć? Za dużo owoców też nie zjemy, bo nasi gości będą mieli inne smakołyki pod nosem. 



 Świniak – o północy wychodzi pięknie przebrany kucharz z wielkim świniakiem. Efekt super, jeśli mięsko jest dobrze zrobione – nie jest to najgorszy pomysł;)



Candy bar - czyli kącik wypełniony słodyczami nie tylko przyciągnie do siebie dzieci, ale również i dorośli skuszą się na małe co nieco. Trzeba jednak pamiętać by były to lekkie przegryzki. Mogą być cukierki z galaretką, mięciutkie pianki marshmallow czy migdały w lukrze.

11 komentarze:

Sonia pisze...

Nie zdecydowaliśmy się na żadną z tych opcji. Pozostawiliśmy tradycyjne menu z kolacjami serwowanymi co kilka godzin, przy czym jedną z nich będzie grill (chyba już to mówiłam :) ). Słodycze przez cały czas będą na stołach, podobnie owoce. Myślę, że to w zupełności wystarczy. Świaniak o północy to chyba też nie najlepszy pomysł, zwłaszcza że o tej porze większość jest napchana pod korek. Ja zdecydowałam się na pieczonego łososia z sałatką przed 24:00. Myślę, że będzie to dobra zagryzka po grillu, coś ciepłego, ale nie ciężkiego. Każdy sam najlepiej wie jakich ma gości i czego mogą oni oczekiwać. Ja wiem, że moi goście nie jedzą dużą, za to dużo piją, dlatego menu musi być takie, żeby się nasycili i mieli dobry podkład pod wódeczkę. Fontanna czekoladowa, lub candy bar w moim przypadku byłby niewypałem :)

Unknown pisze...

Też nie jestem fanką fontanny czekoladowej. Uważam, że są to pieniądze wyrzucone w błoto. Czekolada jest strasznie słodka i po 3 kawałkach owoców miałam dosyć na cały wieczór. Z candy bar się nigdy nie spotkałam, ale myślę, że w Polsce raczej by to nie przeszło. Zastanawiamy się jedynie nad fontanną z cytrynówką, ale to się jeszcze obada:)

Anka pisze...

Mi te wszystkie atrakcje wydają się mocno przesadzone i niepotrzebne. Czy nie lepiej podać coś ciekawszego niż schabowy na kolację jeśli już chcemy zaskakiwać jedzeniem? Zamiast atrakcji kulinarnych wolałabym postawić na np zabawy na świeżym powietrzu lub muzykę na żywo w czasie obiadu.
Natomiast bar z drinkami jest super pomysłem!

Unknown pisze...

Koszt takich atrakcji zaczyna się od 700zł więc też uważam, że pomysł jest zbędny. My planujemy zatrudnić skrzypaczki, które będą nam towarzyszyły podczas składania życzeń i myślę, że jest to lepszy pomysł na wydanie pieniędzy niż te słodkości.

Anonimowy pisze...

To zależy gdzie :) Bo u mnie np. fontanna z czekolady to koszt 250 zł :))

panienkanawydaniu.blogspot.com pisze...

U nas będzie Candy Bar, nie wyobrażam sobie bez niego wesela, ale z bardzo prozaicznego powodu : Kocham piękne jedzenie w pastelowych kolorach na zdjęciach, a dzieciaki tylko na tym skorzystają ;) Słodkie zakupy robię sama, dobieram co mi się podoba w cenie, która MNIE odpowiada. Poza tym ten stół wykorzystuję jako dodatkową dekorację. Może to fanaberia :D Nie mówię, że nie ^^

Unknown pisze...

Dobrze, że sama kupujesz słodkości, bo wtedy kontrolujesz wydatki:))

Unknown pisze...

Ah.... chciałabym mieć tyle kasy by móc wyprawić sobie wesele.... uwielbiam takie planowanie.

Unknown pisze...

Zacznij planować innym:):)

Niepoprawna Panna Młoda pisze...

Zdecydowanie jestem za słodkim kącikiem. Nad fontanną się zastanawiam, ale w wersji mini, jako dodatek do kącika. I z pewnością wykorzystam jakiś kawałek stołu na kącik z owocami, może nawet podobnie zorganizowanymi jak przy fontannie.

Unknown pisze...

Wydaję mi się, że mini wersja fontanny jest ok:) Ale owoce są zawsze dobre:) Ja latem zawsze sięgam po owoce i wydaje mi się, że może być to świetna alternatywa do ciastek:)

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za pozostawienia komentarza ♥♥ Na pewno odwdzięczę się tym samym w wolnej chwili ♥♥

 

Template by Suck my Lolly