Zanim zdecydowaliśmy się z
narzeczonym na wynajęciem namiotu na wesele, chodziliśmy po salach
weselnych. Pani w jednej restauracji zaproponowała nam stoliczek dla
dzieci.
Stolik jest specjalnie udekorowany.
Porozsypywane są
kolorowe draże, są serpentyny – a'la urodziny dziecięce. Wydaje mi się, że dekoracja jest
troszkę nie na miejscu.
Mogą mieć kolorowe naczynia i obrus, ale
dekoracją powinny być balony przywiązane np. do krzeseł. Pomysł dekoracji jest do obmyślenia. Co mi się natomiast spodobało, to inne menu.
Dzieci dostają zupkę, frytki w
kształcie buziek, kurczaczka w panierce. Na wieczór otrzymują
hot-dogi i np. pizze. Zamiast ciast mają na stoliku żelki, chipsy i
inne przekąski. Dodatkowo cena jest niższa niż za normalnego
gościa.
Uważam, że pomysł jest nie najgorszy.
Dzieci nie
przepadają za jedzeniem serwowanym na weselu. Dlatego ciekawym
pomysłem są inne dania.
Z racji tego, że my jesteśmy
organizatorami wesela – to będzie nam łatwo przebierać w
daniach. A Wy kochane
co myślicie?
2 komentarze:
Na naszym weselu początkowo miało być 18 dzieci! Nic więc dziwnego, że szukając sali myśleliśmy również o miejscu dla dzieci. W grę nie wchodziły sale bez ogrodów, blisko ulicy, bez dodatkowych sal. Ostatecznie liczba dzieci zeszła do 8, przy czym dwoje to maluchy, które będą tylko na początku. Pozostała 6-tka dostanie osobny stolik. Wynajęta przez nas karczma stoi pod lasem, wkoło jest mnóstwo miejsca do biegania oraz domek do zabawy ze ścianką wspinaczkową i zjeżdżalnią. Myślę, że dzieciaki znajdą tam swój kąt :) Co do samego stolika to zdecydowałam się na osobny z kilku powodów: 1. nie chcę, żeby dzieciaki siedziały z pijącymi dorosłymi, 2. dzieciaki są w wieku 8-13 lat więc mają już swój klimat i jeśli będą siedzieć razem to szybciej się zintegrują i znajdą wspólny język, 3. dostaną lekko zmodyfikowane menu, tzn mniej wymyślnych dań, a więcej tego co lubią. Pomyślałam też o dekoracji ich stołu, bedzie bardzo podobna do reszty stołów jednak w kompozycje kwiatowe wpleciemy lizaki, słodycze i zabawki. Zamiast winietek będą mieli czekolady z wydrukowanym swoim imieniem. Poza tym przewidzieliśmy z narzeczonym zabawę dla dzieci - będziemy ich uczyć polki, którą nauczyliśmy się na kursie tańca. Nasz instruktor mówi, że uczy ją dzieci w przedszkolu, więc myślę, że będzie kupa śmiechu :) Muszę też zaznaczyć, że nasz ślub odbędzie się w Dzień Dziecka, więc dzieciaki będą bardzo ważnymi gośćmi i z pewnością nie zapomnimy o nich w tym dniu :)
Uważam, że fajny jest pomysł stolika dla dzieci, ale tak jak mówisz jak jest ich kilka, bo jak dzieciaków jest max 3 to nie ma sensu dla nich coś robić. Dodatkowo podoba mi się, że menu jest inne. Dzieciaki szybciej zjedzą frytkę i kurczaczka niż łososia z warzywami:) To Wam zostało 2tygodnie z hakiem:) SUPER:) Jak wrażenia?
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za pozostawienia komentarza ♥♥ Na pewno odwdzięczę się tym samym w wolnej chwili ♥♥